poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Wiadomości!

Z przykrością piszę, iż moja wena i twórczość kopnęły mnie porządnie z cztery litery, i nie zbyt chcą współpracować z głową. Na to wygląda, że opóźni się co nieco dodawanie postów. Jestem strasznie zła, ale na to nic nie poradzę. To chyba siła wyższa.
Były plany, ale rozeszły się, niczym deszcz po burzy. Nie potrafię niczego sklecić.
Więc z ogromnym żalem przekazuję tą wiadomość, i ktokolwiek czyta moje badziewia, niech trzyma kciuki za powrót sensownych zdań.


A tu jakiś mały smaczek SMacked >> http://www.youtube.com/watch?v=vQ_vNhSV4LQ
Tak poza tym, uwielbiam tego vida! Ech znów zakochałam się na nowo, ale wracając do teraźniejszości chcę mi się płakać, jak trzy lata temu. :'( Idealny materiał na coś wspaniałego. Bardzo szkoda. Ale, tak czy owak, kocham całym serduszkiem. Czasem zastanawiam się, czy tego już nie leczyć. Ta obsesja jest potężna i silna. Ach! Nie chcę jej leczyć! :D Może to głupie, bo przecież to tylko serial, przypadkowi ludzie..
Szlag by ich trafił! Pogratulować wyobraźni tym, co nie myśleli, tak jak większość fanów!

Pozdrawiam Was mordki, ktokolwiek i gdziekolwiek.
XOXOXO. 

6 komentarzy:

  1. Jeśli siła wyższa, to nie walcz.
    Ale liczę na to, że wena szybko do Ciebie wróci i będę mogła poczytać trochę o pokoju dziecięcym <3

    Nie walcz z obsesjami, bo Cię zniszczą :p Dobrze jest być psychicznym pod jakimś względem ;)

    Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie wszystko, co sensowne uciekło ode mnie. Próbuję nie walczyć, daję sobie czas. Mam nadzieję, że przyjdzie do mnie i popracujemy nad tym kochanym pokoikiem! :D *więcej opisów, yup!*

    Nie, nie. Poza tym nie ma takiego leku na to!
    Hugs back, my dear! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wena wróci! Albo i nie... Wiem, pocieszyłam. xD Ale spokojnie, ja też mam takie spadki formy czasem i się rozleniwiam.
    A obsesji nie ma co leczyć. :D Najlepszy przykład aktualnie to ja i SPN. :D Odbiło mi pod tym względem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na jej powrót wytrwale!
      Ej, no ale SPN jest ciągle, i masz to na świeżo, a tu minęło trzy lata. To troszkę dziwne? Ale i kochane zarazem. <3

      Usuń
    2. Wcale nie dziwne. :P Jak się coś raz pokocha, trudno potem tak po prostu przejść do porządku dziennego. :)

      Usuń
  4. Mimo chwilowego braku weny, doceniam, że zafascynowałaś mnie SMacked.

    Zostałaś nominowana do Liebster Awards na blogu: http://kokilkaimpetyka.blogspot.com/
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń